sometimes I feel like I'm the only one who dares to dream

14/01/2016 ♬ crown the empire // machines
 dzień dobry wszystkim! dziś chwalę się moim ostatnim nabytkiem - jedynymi w swoim rodzaju bucikami i cudowną narzutką. baardzo lubię takie klimaty, wydaje mi się, że cały ten outfit w sam raz opisuje wszystko to, co w ubraniach lubię najbardziej i gdybym tylko mogła dobierałabym ciuszki tylko w taki sposób, no ale wiadomo, czasem trzeba zaszaleć i zdecydować się na coś innego! górna część blazeru jest zamszowa, natomiast dół wykonany jest z mięciutkiej koronki, co przefajnie ze sobą kontrastuje. dobrałam się do niej na vinted - w zakładce "o nas" znajdziecie odnośnik do mojego konta, gdzie czasem sprzedaje swoje perełki tego typu!! *minireklama*

mam bardzo dużo pomysłów na wpisy, kilka projektów on-the-go z Kornelią, a także kilka starszych zdjęć z wyjazdów do Katowic i Krakowa. chciałabym się tym wszystkim z wami podzielić, więc już niedługo zobaczycie w pełni wszystko to, co stworzyłam ze świetnymi dziewczynami -  stay stoked :) tymczasem zapraszam do zaglądnięcia wgłąb aktualnego postu, enjoy!
narzutka - only (vintage) // koszulka - h&m // mom jeans - river island (vintage) // pasek - h&m // buty - vagabond
 
Autor:

Comments

Post a Comment

Popular posts from this blog

winter tennis skirt outfits || there is no god who can hear you just a sky full of stars

Image
♬ the amity affliction // fire or knife cześć! już jakiś czas temu na naszym instagramie publikowałam zdjęcia z tego dnia - bowiem od razu pobiegłam na zewnątrz gdy tylko dostałam do rąk nasze pierwsze bluzy z hokusaiem! nie mogłam się po prostu oprzeć - a, że miałam na sobie akurat białą tenisową spódniczkę i mój ulubiony, ciepły sweter, pomysł wlazł szybko. wiem, że wielu z was waha się przed zakupem tennis skirt na zimę, bo zimno i w ogóle - błąd! jeżeli dobrze dobierzecie górę, będzie wam naprawdę cieplutko. stąd i dwie moje propozycje!
dalej

this body is dust in the wind that’s hurling past

Image
♬ periphery // marigold hej, ho! skydance zamierza mieć swojego bloga. swoją drogą, że zawsze mi się to marzyło i wydawało mi się to fajne (wielkie podziękowania dla Luanny, Amy Valentine, Olivii Emily no i oczywiście Kornelki za wzbudzanie cały czas zazdrości). poczułam, że to po prostu odpowiedni moment, żeby zacząć powoli realizować rzeczy, które chciałam osiągnąć. poza tym świetnie będzie robić zdjęcia w rzeczach które noszę na co dzień, a ponieważ zawsze mają w sobie coś ze skajdensa, no to tak powstał skajdensing - nietrudno się chyba domyśleć z resztą : ) odezwał się we mnie instynkt fotografa, gdy wyjrzałam za okno i zobaczyłam ten cudowny śnieg, kompletnie białe ulice i centymetrowe płatki. dziękuję samowyzwalaczowi za wspieranie moich głupich pomysłów i w staniu w -15 stopniach na zimnie.
dalej